Lęk przed lataniem
Nie 25 IV – Julia Marcell Na koncercie nie było pełnego zespołu, a jedynie Julia Marcell i Anna Prokopczuk. Ze względu na obecność krzeseł wybrałem trzeci rząd. Otóż julia weszła scenę i jakby niezgrabnie zaczęła pierwszy utwór ale panie szybko się rozkręciły. Ze względu na to, że panie grały we dwie Julia ledwo nadążała z graniem partii skrzypiec (przeważnie używanych jak gitara) i klawiszy. Chyba, żaden wykonawca żartuje tyle w trakcie wykonywania utworów. (z pamięci) ,,Ania nie rób drugi raz Sopotu'' ,,- Ona jest takim nałogowcem, że nie wytrzyma całego koncertu bez papierosa, wróci za dwa utwory. (z widowni) - W Uchu można palić na scenie.'' ,,Wyobraźcie sobie mięsisty taneczny beat w tym kawałku.'' Aura która pojawia się wokół występów Julii jest jakaś taka wyjątkowa. To coś czego nie da się zamknąć na żadnym nośniku. Kontakt z publicznością to jest coś czego nie widziałem nigdzie indziej. Żarty wyglądały na spontaniczne, zwłaszcza gdy Julia Demon...