Team Fortress 2

Grałem już w różne fpsy. Od legendarnego Wolfenstein 3D i Duken Nuken 3D, poprzez klasyczne już Unreal Tournament i Counter Strike, po jakieś tam inne gry. Ale ta gra jest inna od nich wszystkich. Dlaczego? Pierwszy raz grałem w coś, czego twórcy wyszli założenia, że rozgrywka ma być ciekawa, a nie odwozrowania jakiegoś tam estetycznego (UT) czy realistycznygeo pomysłu (Day Of Defeat). Przede wszystkim klasy postaci mamy tu ich aż dziewięć. Po trzy w każdej grupie: ofensywne , defensywne i pomocnicze . Każda ma jakiś z góry przypisany charakter i styl gry. Na przykład Skaut jest nastolatkiem z ciężkim przypadkiem ADHD. Porusza się szybciej od wszystkich pozostałych postaci ale ma też najmniej życia, a jego broń jest dosyć specyficzna, ale czasami naprawdę nie wiadomo, w którą stronę strzelać. Ktoś lubi rozbijać obozy? Inżynier stawia wieżyczki obronne, teleporty i punkty medyczno-zaopatrzeniowe, jest nieocenioną pomocą podczas obrony strategicznych...