Śnieżka na rockowo
Żona mówi, mi że idziemy do teatru na śnieżkę. Sobie myślę, że będzie nudno i słodko. Pierwsze co mnie zszokowało to kartonowe postacie, które kojarzą mi się z grą Don't Starve Do tego muzyka, w która kojarzy mi się z takimi zespołami jak Radio Bagdad, Republika czy nawet Suchy Chleb dla Konia. Ja bawiłem się świetnie, dzieci w sumie też, tylko żona wyglądała na nieco zmieszaną. Po spektaklu sprawdziłem streszczenie oryginalnej wersji baśni, bo znałem tylko ugrzecznioną wersję Disneya i okazało się że scenariusz był całkiem blisko pierwowzoru