Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Już mam! Pierwsze wrażenia

Obraz
Zapomniałem słuchawek. W pracy zostały. Nerwowo wyszukałem stare wewnątrzuszne słuchawki sony od mojego walkmana (dla tych co nie są już z mojej epoki  co to takiego ). Mam nadzieję, że niższa jakość mojego odbioru nie wpłynie na jakość wpisu. June , na tą płytę wszyscy fani Julii czekali. Ja bardzo długo. Nowe utwory na koncertach tylko mnie rozdrażniały. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Tak jak płyty  Tesco Value  otrzymały wzór z bezbarwnego lakieru. Okładka w pewnym sensie zachowuje konwencję  It Might Like You , gdyż mamy zarówno biel jak i czerwień. Muzyka jest totalnym przeciwieństwem pierwszej płyty. Zamiast surowego i skupionego na melodii materiału mamy dopieszczone pełne różnych dźwięków utwory. Tak jak sama artystka zapowiadała w wywiadach wszystko skupia się na rytmie. Utwór  Echo  wydaje się wręcz kręcić wokół siebie samego, głównie za sprawą krótkich wtrącanych serii dźwięków. W nim też usłyszymy wyjątkowo dużo polskich kwestii. Jest dużo syntetycznie brzmiącej perkus

Jedyni w swoim rodzaju

Czw 29 IX – TRASA 2011 Jako pierwsi zagrali  Pretty Scumbags . Zespół grał dobrze, zarówno energetycznie, jak i technicznie. Brzmienie było dopracowane było kilka coverów. Na prawdę wszystko ok. W klimacie takiego starszego rocka,  proponuję posłuchać samemu . Letters From Silence  to wyjątkowy duet. Nigdy drugiego takiego nie słyszałem. Już na openerze zwrócili moją uwagę. Tylko dwie gitary, żadnych pozostałych instrumentów. Bardzo ich cenię właśnie za gitarę akustyczną. Na utworach bardzo łatwo było się skupić pomimo, że nie wszyscy, którzy przyszli do Papryki na koncert faktycznie chcieli ich posłuchać. Bardzo fajna nostalgia w utworach. Będę tęsknił :)