Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2011

Moje przygotowania do openera

Abraham Inc. Big Boi Caribou Chromeo Coldplay Crystal Fighters Cut Copy D4D Deadmau5 Fat Freddy's Drop Foals Gooral Hurts James Blake Kate Nash M.I.A. Paolo Nutini Paristetris Primus Pulp Simian Mobile Disco (live) The National The Strokes The Wombats These New Puritans Two Door Cinema Club Youssou N'Dour The Twilight Singers British Sea Power Chapel Club The Asteroids Galaxy Tour   Pustki The Black Tapes Neony, Twilite Marcelina Igor Boxx Snowman

Nie spodziewałem się, że kiedyś będę miał ten krążek w ręku

Gdy usłyszałem od kolegi, że ma płytę  Super Girl & Romantic Boys  łezka zakręciła mi się w oku. Gdy zobaczyłem pierwszy raz teledysk do utworu  Spokój  od razu poczułem, że zespół ma klimat.  Oficjalnie płyta nie została nigdy wydana ze względu na jakieś problemy z wydawcą, który posiadał prawa do utworów. Materiał jednak był i zespół rozprowadzał utwory sam.  Jest to jedyny znany mi reprezentant polskiego  new wave , który choć na moment przedostał się do kultury masowej. Sama muzyka stawia raczej na minimalizm i smutne teksty o tym, że miłość nie ma sensu. Wszystko w oprawie charakterystycznej dla wczesnych lat 90. Płyta nie jest idealna, nie wszystkie utwory są ciekawe, jednak SG&RG są kimś wyjątkowym na rynku muzycznym i miło, że istnieli.

Hardkory z obory!!!

Czw 31 III – Kapela ze wsi Warszawa Ten tytuł nie jest moją prowokacją, takiego określenia użył członek zespołu Maciej Szajkowski, dosyć mocno mnie ono rozbawiło i postanowiłem użyć go jako tytułu wpisu w dzienniku.  Nie znam KzWW zbyt dobrze, zawsze troszkę ich lubiłem i jeszcze mocno zapunktowali w górę gdy  Jack Wall  wykorzystał ich utwór w ścieżce dźwiękowej do gry Myst IV: Objawienie.  Sama muzyka mocno nawiązuje do twórczości ludowej, została jednak subtelnie uwspółcześniona i pokolorowana kontrastującymi dźwiękami. Zespół w trakcie wystąpienia był jakby nieco odizolowany od publiczności (tylko jeden z członków zespołu zapowiadał piosenki, reszta milczała). Największą uwagę skupiłem na perkusiście gdyż delikatnie mówiąc zachowywał się tak jak gdyby granie nie zmuszało by go do żadnego wysiłku. Fajnie to wyglądało. Rzeczy, które wychodziły spod cymbałów, trudno opisać. Nie spodziewałem się, że ten instrument ma taki muzyczny potencjał. Warto było pojechać do Torunia na ten koncer