Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

NIeco inny koncert

Sun 29 Aug – TOUR DE MARS Zespół dosyć mocno mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się instrumentalnego koncertu. Nie spodziewałem się też trąbki. Była to ciekawa odskocznia od świata przepełnionego rockiem i wybijającego się na tle instrumentów wokalu. Momentami było ciut sennie, czasami czułem się porwany przez wir utworu. Można było wyraźnie usłyszeć wszystkie instrumenty nie licząc kilku momentów gdzie trąbka zagłuszyła gitarę. W ogóle to było ciut za głośno jak na tak mały klub. Mam nadzieję, że epka, której wydanie zostało zapowiedziane w trakcie występu, będzie dostępna w jakiejś przyjaznej cenie gdyż chętnie słuchałbym tego typu muzyki w pracy. Coraz krótsze te moje wpisy, rozleniwiam się.

Świetni artyści towarzyszący.

Sob 21 VIII – Możdżer+ Niby był to koncert Możdżera ale tak naprawdę to, najważniejsi byli goście. Marcus Miller Band i cuda na basie. Motion Trio czyli jak zagrać na akordeonie i wprowadzić klimat muzyki klubowej... Nikt nie zamierzał ograniczać się do klasyki. Pojawiły się takie utwory jak House of the Rising Sun czy RollerCoaster, chociaż najżywszą reakcję zaobserwowałem na Smells Like Teen Spirit. Szkoda tylko, że ludzie ciągle się przepychali i wyzywali nawzajem. Dawno nie słyszałem tylko wulgaryzmów z ust dorosłych ludzi. Wizualizacje przycianały, a jednym telebimie ostentacyjnie palił się błękitny kwadrat. Strona techniczna trochę kulała ale dobór artystów i utworów był bardzo ciekawy.

Promocje :D

Śro 18 VIII – ESK 2016 Katowice - Miasto Ogrodów Padało. Nie udało mi się zajechać na 16 więc recenzji występu Biffa i IOWA Super Soccer nie będzie.  The Complainer & The Complainers  grają muzykę mocno eksperymentalną. Dwie perkusje grały na raz , było słychać też smyczek i klawisze oraz czasami (jak reszta przestała grać) jakąś gitarę (były dwie). Samo zachowanie zespołu na scenie było raczej nietypowe. Wszystko dopełniły  piłki plażowe rzucone w publiczność  (takie o średnicy jednego metra), co niesamowicie mnie zaskoczyło.  Okazuje się, że  Czesław Śpiewa  jest mało znanym artystą w Sopocie, gdyż minąłem go w restauracji koło klubu70 i kompletnie nikt mu nie przeszkadzał. O ile płyty znam praktycznie na pamięć tak zespół widziałem po raz pierwszy. Grupa jest bardzo zjawiskowa. Zarówno ubiór wszystkich występujących jak i instrumenty rzucały się w oczy. Gitarzysta miał malutką replikę fendera. Kilka wykonań było bardzo ciekawych np.  Not The First, Not The Last One . Niestety je