Posty

Wyświetlanie postów z 2011

Muzyka, którą odkrywam

Obraz
Troszkę mam za złe autorom programów nauczania, że muzyka w szkołach  kończy się na Jazzie. Ja lekcje muzyki miałem jeszcze w liceum. Ba miałem nawet sprawdzian z rozpowznawania utworów ze słuchu, lecz była to bolesna porażka mojej nauczycielki bo wtedy nie było jeszcze youtube i wyniki nie były za dobre. Poniżej prezentuję artystę, który według mnie powinien się pojawić w podręczniku do muzyki jako przykład arcymistrzów muzyki współczesnej. Umie grać wszystkimi technikami. Zna dobrze teorię muzyki i nie uczyniło go typowym gitarowym wymiataczem. Ten artysta wyraża się poprzez muzykę, praktycznie nic go nie ogranicza. Twórczość może odrzucać na początku ze względu na wiaderko i maskę oraz dużą dawkę psychodelli (w tym gumowe kurczaki), jednak warto się przełamać. Na szczególną uwagę zasługują jego przejścia pomiędzy akordami, a sekcjami gdzie lecą pojedyncze dźwieki.

Day of Defeat

Obraz
Jak dorastałem wraz z cyfrowym światem to była moda na realistyczne symulacje samochodowe. Ostatnio poznałem dużo gier typu FPS i chyba te są już najdojrzalsze. W przeciwieństwie opisywanej wcześniej Team Fortress 2 gdzie chodziło przede wszystkim o to, żeby się dobrze bawić i aby rozgrywka była wyważona, twórcy Day of Defeat skupili się na historycznej atmosferze .  Grając na mapie Avalanche  trudno oprzeć się wrażeniu, że niemiecka strona ma trochę łatwiej i od drużyny alianckiej, więc lepiej przenieść ciut mocniejszych zawodników na nieuprzywielejowaną stronę. Umiejętność poruszania się, a także nie rzucania się w oczy jest kluczowa. Wiele razy miałem tak, że zginąłem z rąk przeciwnika, który stanął gdzieś przy krzakach lub leżał w cieniu. Alianci nie dość, że muszą iść pod górę to jeszcze mają tylko jedno dojście do fontanny, która jest jedynym punktem, którego zajmuje we dwóch żołnierzy i najcięższe walki zawsze odbywają się właśnie tam. Jeśli którejś ze stron uda się zająć

Skale, modusy i inne meandry teorii muzyki, pierwsze starcie

Obraz
Teoria muzyki jest czymś czego bardzo trudno jest mi się nauczyć, bo nie mogę znaleźć jednoznacznych materiałów, a jak się czyta coś co się nie do końca rozumie to łatwo wysnuć błędne wnioski. Ale na studiach często czytało się książki prawie po omacku, bo podręczniki akademickie raczej nie były przejrzyste, więc usystematyzuję po mojemu. Może ktoś ma podobną głowę. Przede wszystkim mamy skale, gamy i modusy... Mówi się o skali jako zestawie dźwięków ale tak naprawdę muzyka nie składa się z dźwięków tylko interwałów pomiędzy nimi. To właśnie odległości pomiędzy dźwiękami (i oczywiście ich długości) powodują, że melodia jest odbierana tak a nie inaczej. Jak wybierzmy odpowiedni dźwięk bazowy dla skali to możemy utworzyć gamę. Dźwięki ze skali gamy C-dur to te same dźwięki co a-moll (harmonicznej, bo jest więcej niż jedna) tylko początek i koniec jest gdzie indziej. Skreśliłem żeby uwypuklić fakt, że w anglojęzycznej literaturze większość ludzi pisze po prostu skala. Skale można pr

Nietypowe zmiany

Obraz
Ogólnie jestem jak najbardziej za wszelkimi fuzjami gatunków. Uwielbiam połączenia akcentów ludowych z punk-rockiem. Metalu z muzyką elektroniczną. Jednak to co ostatnio trafiłem troszkę mnie zaskoczyło. Niektórym może się wydać, że trochę płytko potraktowałem samą muzykę... cóż nie che mi się rozdrabniać, przecież i tak trzeba posłuchać zanim człowiek wyrobi sobie swoje zdanie. Arka Noego  nagrała płytę  Pan Krakers . Pomysł z punktu widzenia muzycznego błyskotliwy i jak najbardziej na miejscu. Dziecięce chórki, które z definicji nie brzmią czysto nadają się do brzmień punk-rockowych (i innych wywodzących się z rocka gatunków) idealnie, Co więc mnie zszokowało? Zespół, który do tej pory śpiewał, że każdy może być świętym, teraz sprawdza swoje siły w legendarnych utworach Kultu czy Dezertera.   Nie powinno mnie to zaskoczyć bo przecież szef Arki Noego czyli Robert Friedrich niedawno założył zespoł  Luxtorpeda , który ma w skład bazujący na  2TM2,3 , zresztą to nie pierwszy i nie osta

Team Fortress 2

Obraz
Grałem już w różne fpsy. Od legendarnego Wolfenstein 3D i Duken Nuken 3D, poprzez klasyczne już Unreal Tournament i Counter Strike, po jakieś tam inne gry. Ale ta gra jest inna od nich wszystkich. Dlaczego? Pierwszy raz grałem w coś, czego twórcy wyszli założenia, że rozgrywka ma być ciekawa, a nie odwozrowania jakiegoś tam estetycznego (UT) czy realistycznygeo pomysłu (Day Of Defeat).  Przede wszystkim klasy postaci mamy tu ich aż dziewięć.  Po trzy  w każdej grupie: ofensywne , defensywne i pomocnicze . Każda ma jakiś z góry przypisany charakter i styl gry. Na przykład Skaut jest nastolatkiem z ciężkim przypadkiem ADHD. Porusza się szybciej od wszystkich pozostałych postaci ale ma też najmniej życia, a jego broń jest dosyć specyficzna, ale czasami naprawdę nie wiadomo,  w którą stronę strzelać. Ktoś lubi rozbijać obozy?   Inżynier stawia wieżyczki obronne, teleporty i punkty medyczno-zaopatrzeniowe, jest nieocenioną pomocą podczas obrony strategicznych punktów. A może fajniej

Settlers Annniversary, trochę jak poradnik

Obraz
Ostatnio miałem trochę więcej czasu i wróciłem do gier. Długo zakurzona leżała u mnie płytka z grą Settlers II w odświeżonej oprawie. Niewtajemniczonym powiem że to właśnie druga część jest przez wielu uznawana za najlepszą odsłonę serii. Cel gry może się wydawać prosty. Trzeba zebrać liczniejszą i sprawniejszą armię niż przeciwnik, a potem zająć odpowiednie tereny. Droga do tego jest bardziej skomplikowana niż innych tego typu grach. Postawą jest tu złoto, bez niego raczej marne nasze szanse. Złoża złota znajdują się w górach i tylko tam możemy stawiać kopalnie, gdzie wcześniej trzeba wysłać geologów aby je znaleźli. Żołdu jednak nie wypłaca się w złocie tylko w monetach, które bije mennica po jego wcześniejszym przetopieniu, a więc trzeba też znaleźć węgiel. Aby te oba surowce wydobyć potrzebne jest jedzenie dla górników i narzędzia. Narzędzia wyrabia odlewnia ze stali wytapianiej w hucie i ponownie węgla. Żywność z kolei powstaje na wiele sposobów. Rybak łowi ryby, myślywy poluj

David Meshow

Obraz
Są tacy artyści, którzy są jakby poza tym głównym rynkiem muzycznym. Nie mają wielomilionowego kotraktu, a jednak jakoś trzymaja się na rynku. Jednym z nich jest  David MeShow .  Na pierwsze podejście może być trochę egzotyczny  Jednak stylista i fryzjer może wiele zmienić. Dawid ma na koncie kilka presetów do efektów gitarowych (Guitar Rig 4)... jest bardzo kreatywny i pozytywny. Przeważnie nagrywa sam choć czasami kogoś zaprasza.

Już mam! Pierwsze wrażenia

Obraz
Zapomniałem słuchawek. W pracy zostały. Nerwowo wyszukałem stare wewnątrzuszne słuchawki sony od mojego walkmana (dla tych co nie są już z mojej epoki  co to takiego ). Mam nadzieję, że niższa jakość mojego odbioru nie wpłynie na jakość wpisu. June , na tą płytę wszyscy fani Julii czekali. Ja bardzo długo. Nowe utwory na koncertach tylko mnie rozdrażniały. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Tak jak płyty  Tesco Value  otrzymały wzór z bezbarwnego lakieru. Okładka w pewnym sensie zachowuje konwencję  It Might Like You , gdyż mamy zarówno biel jak i czerwień. Muzyka jest totalnym przeciwieństwem pierwszej płyty. Zamiast surowego i skupionego na melodii materiału mamy dopieszczone pełne różnych dźwięków utwory. Tak jak sama artystka zapowiadała w wywiadach wszystko skupia się na rytmie. Utwór  Echo  wydaje się wręcz kręcić wokół siebie samego, głównie za sprawą krótkich wtrącanych serii dźwięków. W nim też usłyszymy wyjątkowo dużo polskich kwestii. Jest dużo syntetycznie brzmiącej perkus

Jedyni w swoim rodzaju

Czw 29 IX – TRASA 2011 Jako pierwsi zagrali  Pretty Scumbags . Zespół grał dobrze, zarówno energetycznie, jak i technicznie. Brzmienie było dopracowane było kilka coverów. Na prawdę wszystko ok. W klimacie takiego starszego rocka,  proponuję posłuchać samemu . Letters From Silence  to wyjątkowy duet. Nigdy drugiego takiego nie słyszałem. Już na openerze zwrócili moją uwagę. Tylko dwie gitary, żadnych pozostałych instrumentów. Bardzo ich cenię właśnie za gitarę akustyczną. Na utworach bardzo łatwo było się skupić pomimo, że nie wszyscy, którzy przyszli do Papryki na koncert faktycznie chcieli ich posłuchać. Bardzo fajna nostalgia w utworach. Będę tęsknił :)

Lol

Obraz
Pia 16 IX – The Healers Fajnie poprowadzony. Chociaż w mojej bibliotece trudno znaleźć  blues a to bawiłem się świetnie. Zespół grał ponad 2 godziny (razem z przerwą wyszło jakieś 3). Utwory przeplatane były historiami o kobietach. Było kilka coverów takich jak np. z czołówki cudownych lat. Szał był pod koniec gdy gitarzysta wykorzystał możliwości swojego zestawu bezprzewodowego i grał nawet na stołach. Potencjał małego klubu został w stu procentach wykorzystany poprzez kontakt z publicznością. Wielkie podziękowania dla właściciela klubu za to, że jakoś upchnął jedną dodatkową osobą. Pozdrowienia dla chłopaków z CTMu, fajnie było się z wami zobaczyć.

Jesień

Obraz
Nie wiem czy to piwo, które otworzyłem do tego teledysku czy jakiś inny powód sprawił, że otwieram jesień tydzień przed czasem ale dla mnie  Fallen Leaves  będzie zawsze utworem jesiennym.

Z punkofunka w jazz

Obraz
Śro 27 VII – Szybki Kolektyw Muzyczny Cocodraże  to zespół z innej bajki. Pomimo, że występ odbywał się przy niesprzyjającej (podobno już wszystkie imiesłowy z nie można pisać oddzielnie jednak ja wolę starą pisownię) aurze, bardzo mi się spodobał rozbawiając momentami do łez. Polecam.   Następnie na scenę wyszło  Pink Freud . Tu pogoda była już nieco lepsza. Sam zespół mi już znany, zarówno z wywiadu w radio z czasów płyty  Sorry Music Polska  jak i openera, jednak nigdy nie przesłuchałem żadnej ich płyty w całości. Nienudny jazz, trochę improwizacji ale bez szaleństw ;). Dla ułatwienia zapoznania się twórczością zespołu zarzucam coverem  Come as You Are .    Sam pomysł koncertu przy torach był całkiem niezły. Jedna SKMka nawet jakby zatrzymała się na chwilę. Pociągi nie przeszkadzały. Brakowało tylko trochę lepszej pogody.

New York, I Love You

Obraz
Co robi tytuł  filmu  na last.fm? Otóż trafiłem jeden z tych filmów gdzie muzyka jest jednym znajciekawszych jego elementów. Film nie ma jakiejś konkretnej fabuły, to pop prostu kilka krótkich historii i chodzi bardziej o nastroje niż jakiś głębszy sens. Od delikatnej muzyki elektronicznej po coś na wzór smooth jazzu. Pełna zadumy i tworząca nastrój dla dialogów. A oto utwór, który spodobał mi się najbardziej.
Obraz
Heineken Open'er Festival 2011 Colder W tym roku po opaskę poszedłem już w środę. Czwartek miałem tak zaplanowany, że stanie w kolejce mogłoby wprowadzić zbyt duże opóźnienie. Gdy tylko otworzyli bramki poleciałem na  Futuristen a. Napięty grafik nie pozwolił jednak na zbyt długie pozostanie na scenie młodych talentów.  Pierwszą gwiazdą otwierającą tegorocznego openera były  Pustki . Spokojne, jednak nienudne granie pozwoliło się odprężyć i przygotować na resztę. Gitarzysta grał bez osłony na przetwornikach, przez co instrument wyglądał jakby wyjadły go korniki.  Zasiadka  niestety odebrała mi większość koncertu  The Twilight Singers , który zagrał tylko godzinę!  Nieładnie, zwłaszcza w przypadku takiej gwiazdy. Muzycznie zespół jest naprawdę niesamowity ale będę to im wypominał.   Krótka wizyta w NGO na kursie pierwszej pomocy, chwila słuchania  Woody Alien 'a, którego zestaw Bas+Perkusja naprawdę wbija w fotel i zasługuje na jakąś osobną nagrodę.  Nadszedł czas na j

Google Calendar i opener

Obraz
Heineken Open'er Festival 2011 Polecam sobie dodać do google calendarza. Pozwala sobie nałożyć to wszystko i zobaczyć co z czym koliduje. Wypełniałem na intuicję, nie wszytko musi się  idealnie zgadzać Google Calendar: Alter Space Burn Beat Main Stage Tent World Young Talents ICal Alter Space Burn Beat Main Tent World Young Talents