Hardkory z obory!!!

Czw 31 III – Kapela ze wsi Warszawa

Ten tytuł nie jest moją prowokacją, takiego określenia użył członek zespołu Maciej Szajkowski, dosyć mocno mnie ono rozbawiło i postanowiłem użyć go jako tytułu wpisu w dzienniku. 

Nie znam KzWW zbyt dobrze, zawsze troszkę ich lubiłem i jeszcze mocno zapunktowali w górę gdy Jack Wall wykorzystał ich utwór w ścieżce dźwiękowej do gry Myst IV: Objawienie. 

Sama muzyka mocno nawiązuje do twórczości ludowej, została jednak subtelnie uwspółcześniona i pokolorowana kontrastującymi dźwiękami. Zespół w trakcie wystąpienia był jakby nieco odizolowany od publiczności (tylko jeden z członków zespołu zapowiadał piosenki, reszta milczała). Największą uwagę skupiłem na perkusiście gdyż delikatnie mówiąc zachowywał się tak jak gdyby granie nie zmuszało by go do żadnego wysiłku. Fajnie to wyglądało. Rzeczy, które wychodziły spod cymbałów, trudno opisać. Nie spodziewałem się, że ten instrument ma taki muzyczny potencjał.

Warto było pojechać do Torunia na ten koncert i posłuchać muzyki mimo wszystko ludowej. Cieszę się, też że miałem miejsce na dole pod sceną, a nie na górze przy stoliku gdzie spora część ludzi nie była zainteresowana koncertem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeniesienie mojego lastfm żurnala

Niedźwiadki Danio