,,Lady Marcell'' czy Julia Gaga?

Czw 18 XI – Julia Marcell

,,Lady Marcell'' zapisane jest w cudzysłowiu, gdyż wroszek zastrzegła sobie prawa do tego pomysłu. Tytuł wziął się z tego, iż jako jeden z ostatnich utworów pojawił się cover (sic!) Lady Gaga, ponoć była to totalna improwizacja, uważam, że bardzo udana.

Zajęliśmy miejsca totalnie w kącie na balkonie tak aby jak najwięcej widzieć. Tym razem nie było krzesełek. O komponowaniu na fortepian/pianino mam mniej niż blade pojęcie. Pierwszy raz miałem okazję dokładnie się przyjrzeć jak taką muzykę gra się na klawiszach. 

Julia wystąpiła w trzyosobowej wariacji swojego zespołu. MIeliśmy perkusję i potrójny zestaw klawiszy (Izolda grała na dwa instrumenty). Na pierwszy ogień poszło 
Twin Heart i niestety trochę szkoda, ta niezwykle ważna dla mnie piosenka, została wykorzystana na zestrojenie się zespołu. Jak na Julię, piosenkarka mówiła strasznie mało. Oprócz opublikowanych na płytach, czyli długogrającej It Might Like You oraz epki Storm), zespół zagrał kilka niewydanych utworów, których większość już znałem z poprzednich koncertów. Dla ciekawych nowe brzmienie jest bardziej rytmiczne, z podkładami perkusyjnymi prawie rodem z .

Największym szczęściarzem jest Maciek (jeśli nie pomyliłem imienia), który musiał trzymać spadający statyw z mikrofonem. Zdecydowanie bliżej piosenkarki już być się nie dało. Przekazał jej nawet jakiś list na bilecie, cóż nie dowiem się co było w nim napisane. Chciałem napisać coś do mikołaja w tym roku ale zgodnie ze słowami piosenki Billy Eliot napiszę do Billego.

Pomimo, że to już któryś mój koncert nic się nie zmieniło. Chociaż stoję nieruchomo wpatrzony w scenę jak w obrazek, w rzeczywistości jestem porwany przez muzykę. Ten zespół zdecydowanie czuje co gra. Kocham wszystkie trzy panie, które wystąpiły oraz podziwiam perkusistę. Chciałbym móc zamknąć to wszystko w jakiejś puszce i móc wyciągać gdy poczuję ochotę, niestety Julii Marcell nie da się zamknąć na płycie, ale i tak z niecierpliwością, czekam na następną. 

Bardzo ale to bardzo mocno marzy mi się plakat z koncertu.

Dziękuję Darkowi&Marcie, Dodo oraz Karolinie(aka efemerycznie) i Veronice (aka wroszek), za bycie ze mną podczas tego koncertu. nawet jeśli ja wydawałem się nieco nieobecny :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeniesienie mojego lastfm żurnala

Niedźwiadki Danio