Na pewno świeżo :D

Sob 17 VII – Kawałek Kulki

Decyzję wyjścia na koncert podjąłem dosyć spontanicznie i nie sprawdzając zespołu (żadna nowość u mnie). Półgodzinna obsuwa to już chyba standard w Papryce, pewnie dlatego publiczność zeszła się dopiero na 20.39. Jedna Pani wzięła sobie nawet na ten czas oczekiwania książkę i następnym razem chyba też tak zrobię.

A teraz o samym koncercie. Było Folkowo-funkowo-rockowo, gitara trochę za głośno grała, na szczęście tylko przez pół koncertu, później można było usłyszeć np. skrzypce czy klawisze. Teksty zespołu są dosyć specyficzne i warto się z nimi zapoznać. Cały koncert został przeprowadzony w luźnej atmosferze, która sprawiła, że zespołu nie dało się nie polubić. Zespół wnosi też trochę świeżości do nieco przegitarowanej współczesnej muzyki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeniesienie mojego lastfm żurnala

Niedźwiadki Danio