Jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem.

Nie 22 XI – Julia Marcell 

Zacznę od tego, że stałem zaraz przy barze i cały zespół przechodził koło mnie. Na powitanie Julia przeprosiła za przerzedzone szeregi zespołu, wytłumaczyła to chorobą członków zespołu (jeśli dobrze pamiętam świńską grypą) ale ja sobie nie wyobrażam jak tak duża grupa miałaby zagrać na tak małej scenie.

Utworów słuchało się bardzo dobrze. Gdy widzi się ile energii zespół wkłada w zagranie utworów, odbiór muzyki mocno się zmienia. Z moich ulubionych zabrakło Twin Heart. Mam nadzieję, że na nadchodzącym koncercie go nie zabraknie. Julia cały czas utrzymywała kontakt z publicznością i to bardzo mi się spodobało. Młode zespoły często mają ten problem, że wchodzą na scenę, zagrają i idą. Tu nie było o tym mowy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeniesienie mojego lastfm żurnala

Niedźwiadki Danio