Koncert okiem nie do końca fana

Nie 14 III – Myslovitz, Saluminesia

Idąc na koncert zespołu nie znałem go zbyt dobrze - nie przesłuchałem w całości ani jednej ich płyty. Słyszałem te najbardziej znane utwory, więc wiedziałem, na jaką muzykę się decyduję. 

Jednak zespół bardzo mocno i pozytywnie mnie zaskoczył. Bardzo szybkie i mocne wejście. Tego się nie spodziewałem. Zaś Mickey jest od tej pory moim ulubionym utworem. Przyszedłbym na koncert nawet dla tego jednego kawałka. 

Objawiła się też mała dezaprobata fanów zespołu dla popularnych utworów. Nawet was rozumiem, dla mnie też słyszeć milionowy raz Original Prankster jest już nudno. Ale na przykład Dla ciebie, kojarzy mi się z pewnymi wakacjami, bardzo chciałem usłyszeć go na żywo i upewniwszy się, że osoba z którą przyszedłem nie słyszy oddać się śpiewaniu. W pewnym sensie to dla mnie go zagrali :-)

Koncert udany. Co do nagłośnienia to się nie wypowiadam ale jak dla mnie było ok (przyzwyczajony do tragicznych juwenaliowych standardów).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeniesienie mojego lastfm żurnala

Niedźwiadki Danio